Akumulatory CR123a / 16340
czyli mini paluszek coraz bardziej popularny
Jeszcze kilka lat temu znalezienie na polskim rynku takich rarytasów jak akumulatory CR123a (inne stosowane oznaczenie: 16340, ewentualnie CR16340) czy też jego mniejszego, również "paluszko-podobnego" brata o nazwie CR2, było niemal niemożliwe. Jeśli już udało się znaleźć jakąś ofertę to ni jak nie uszczęśliwiała ona potencjalnego kupującego, bo ładowarek do tego typu akumulatorów nie było.
Li-Ion czy LiFePO4?
W tej chwili sytuacja jest nieco lepsza. Nie mniej problemem jest wybrać coś przyzwoitego z kilkunastu modeli dostępnych na rynku. Żaden z nich nie pochodzi od znanej marki, bo ani Duracell czy też Varta nie produkują akumulatorów CR123a. Wszystko co obecnie proponuje nam rynek to produkty z Chin. Co nie znaczy, że wszystkie one są nic nie warte. Tak wcale nie jest. Są w Chinach porządne fabryki, które robią dobre akumulatorki. Grunt, aby podczas wyboru kierować się zdrowym rozsądkiem. Musimy brać pod uwagę, że nie kupimy dobrego jakościowo akumulatora CR123a / 16340 za 20 zł oraz żaden z takich akumulatorków nie będzie miał pojemności 2000 czy 3000 mAh, a widziałem już takie oferty. Biorąc pod uwagę rozmiar akumulatorów CR123a / 16340 oraz napięcie ogniw (3V, 3.2V i 3.7V) nie ma technicznej możliwości, aby zakumulować w niej aż tyle energii. I nie ma znaczenia czy ogniwo wykonano w technologii Li-Ion (litowo-jonowe) czy LiFePO4 (litowo-żelazowo-fosforanowe).
Akumulatory CR123a w różnych wersjach napięcia
Akumulatory CR123a (16340) występuje w wersjach o napięciu 3V, 3.2V i 3.7V, a wiele inteligentnych multi-ładowarek obsługuje akumulatorki o takim napięciu. Ci co bardziej pomysłowi mogli więc próbować ładować CR123a w takich ładowarkach, niwelując braki w rozmiarze akumulatorka poprzez podkładanie pod plus lub minus (lub tu i tu) sreberko kuchenne, które przecież przewodzi prąd. Jak długo można się jednak tak męczyć? Całkiem niedawno pojawiły się na rynku CR123a z wbudowanym portem USB. Dzięki temu do ich ładowania nie jest już potrzebna ładowarka. Wystarczy kabel USB i zwykła ładowarka do telefonu bądź też każdy, dowolny port USB z napięciem 5V np. port USB laptopa lub Power Bank.
A może baterie jednorazowe?
Zanim jednak pojawiły się akumulatory CR123a (16340) to każdy kto miał sprzęt zasilany tymi ogniwami, zmuszony był do zakupu jednorazowych baterii. Ich ceny wahały się, i nadal się wahają, średnio w okolicach 10-15 zł. O ile bateria taka miała zasilić np. bezprzewodową czujkę ruchu działającą w standardzie z-wave to nie było problemu. Wymiana baterii raz na rok nie była bolesna dla portfela, nawet jeśli system alarmowy domu inteligentnego w standardzie z-wave, opartego o takie bezprzewodowe czujniki liczył ich kilka czy kilkanaście. W gorszej sytuacji byli Ci, którzy używali CR123a do zasilania lamp błyskowych, latarek, laserów taktycznych i innych cudów techniki, które potrafiły i potrafią zużyć baterie w jeden dzień.
Akumulatory CR123a / 16340 - coraz popularniejsze na rynku i wśród klientów
Na szczęście rynek stara się podążać za potrzebami klientów, a już na pewno robi to rynek chińskich producentów, którzy produkują większość dostępnych, nie tylko w Polsce, akumulatorków. Kilkanaście miesięcy temu udało mi się znaleźć kilku sprzedawców, którzy mieli już w swojej ofercie akumulatory CR123a. Był to czas kiedy CR123a zrobiły się produktem bardzo pożądanym na rynku, a przynajmniej taki wniosek wyciągnąłem z faktu, iż w podobnym czasie aż kilkunastu producentów na raz dodało do swojej oferty te małe paluszki. Jak ofert nie było, tak w jednej chwili mogłem wybierać z pośród kilkunastu różnych modeli. Wspomnieć należy, że CR123a (16340) występuję w kilku odmianach. Pierwsza różnica to napięcie. I tutaj mamy do wyboru co najmniej 3, czyli: 3 V, 3.2 V oraz 3.7 V. Drugi podział dotyczy zastosowanego w akumulatorku ogniwa. Najpopularniejsze i znane na rynku od dłuższego już czasu to ogniwo Li-Ion czyli litowo-jonowe. Drugie to LiFePO4 czyli litowo-żelazowo-fosforanowe.